Za oknem piękna zima, mamy luty, temperatura powietrza w ostatnich dniach schodzi grubo poniżej zera. Staramy się, aby było nam jak najcieplej. Ubieramy się bardzo grubo ponieważ przy minus 20 stopniach ciężko wyobrazić sobie, żeby ktoś nie nosił rękawiczek, czapki czy szalika. Bardzo szybko może dojść do odmrożenia.
Tak jak my ludzie dbamy o siebie podczas mrozów, tak powinniśmy również zadbać o nasze pojazdy. One przede wszystkim potrzebują pielęgnacji, ponieważ może dojść do nieodwracalnych zmian w układach systemów naszych aut. Przede wszystkim musimy pamiętać, aby w naszych bakach znalazły się specjalne środki, które chronią nasze paliwo przed zamarzaniem. Środki są ogólnodostępne na stacjach benzynowych. Przeważnie nie kosztują więcej niż kilkanaście złotych, a pomoże nam to uniknąć kosztów jak i sporo straconych nerwów przez problemy z samochodem.
Druga sprawa to koce lub specjalne osłony antyszronowe na szybę. One nie pomogą nam ogrzać samochodu czy też nie powstrzymają naszych aut od usterek. Zasadnicza sprawa z takimi osłonami jest taka, że zyskujemy bardzo dużo czasu rano, ponieważ nie musimy czekać czasem po kilkadziesiąt minut na to, aby szyba odmarzła.
Jak odpalić samochód na mrozie
Ale może dajmy sobie spokój z zabezpieczeniami i skupmy się na tym jak odpalić samochód na mrozie. Zajmijmy się najpierw ogólnikami, później przejdziemy do poszczególnych rodzajów paliw. Przede wszystkim zadbajmy o nasze akumulatory. Jeśli nasz samochód liczy sobie 10 lat, nie odpalaliśmy go od kilku dni, ma włączony autoalarm, a ostatnie noce to temperatury około minus 20 stopniach Celsjusza, możemy się troszkę zdenerwować przy próbie odpalenia. Szczególnie sprawa dotyczy samochodów napędzanych olejem napędowym. Zajmijmy się teraz samym zapaleniem. Dobrze jest na początku odśnieżyć samochód, szczególnie okolice tablic rejestracyjnych oraz szyb i drzwi. Nie zaszkodzi odśnieżenie całego samochodu. Przechodząc do sedna.
Jak odpalić samochód na mrozie – Diesel
Kiedy wejdziemy do auta, wsadzamy kluczyk do stacyjki, wciskamy sprzęgło i przekręcamy kluczyk tak, aby zapaliły się kontrolki na desce rozdzielczej. Jeśli włączy się radio, dmuchawa czy inne odbiorniki prądu, koniecznie je wyłączamy, aby nie konkurowały o prąd z rozrusznikiem. Po 10 sekundach możemy włączyć na przykład światła, aby pobudzić akumulator. W dieslach zrobią to za nas automatycznie świece żarowe. W tym przypadku wystarczy odczekać aż zgaśnie kontrolka z symbolem grzałki. Cała czynność można powtórzyć dwa lub trzy razy. Następnie odpalamy silnik. Jeśli jednostka się uruchomiła musimy uzbroić się w cierpliwość, bowiem silniki diesla potrzebują dość dużo czasy na nagrzanie się. Ja oczekuje minimum 10 minut przy dużym mrozie. Po tym czasie dobrze jest jeszcze kilka razy przycisnąć pedał gazu. Następnie możemy ruszać.
Jak odpalić samochód na mrozie – Benzyna
Jeśli chodzi o to jak odpalić samochód z silnikiem benzynowym, to w tym przypadku sprawa wygląda nieco prościej. Silniki benzynowe maja to do siebie, że ich paliwo ma mniejsze szansę na zamarznięcie. Zatem jeśli mamy benzyniaka postępujemy w ten sposób, że po tych pierwszych czynnościach jak odśnieżanie wchodzimy do samochodu i wkładamy kluczyk do stacyjki. Przekręcamy go do pozycji start. Powinniśmy jednak chwilę odczekać aby akumulator się przyzwyczaił po czym odpalamy silnik. Tutaj jednak również jest konieczność odczekania kilku minut, jednak benzyniaki nagrzewają się dużo szybciej niż diesle. Kierując się wszystkimi radami nie powinieneś mieć problemu z tym jak odpalić samochód na mrozie. Mimo to zdarzają się przypadki kiedy samochód pada mimo wszystko. Wtedy jedyne wyjście to serwis.
Mam 20letniego Passata. Odpala w każde mrozy. Wystarczy tylko dbać